

X-E5 x Simon Zimmermann
FUJIFILM X-E5: Migawki z ulic Lizbony
Lizbona – miasto, które ma tak wiele do zaoferowania. Wąskie uliczki skąpane w ciepłym świetle, kolorowe azulejos na fasadach i życie tętniące na każdym rogu. Chciałem uchwycić to wszystko podczas jednego weekendu, nie dźwigając przy tym ciężkiego sprzętu fotograficznego. Wybrałem FUJIFILM X-E5 – decyzja, która okazała się strzałem w dziesiątkę. Ten niewielki i lekki bezlusterkowiec pozwolił mi oddać atmosferę Lizbony w zachwycającej jakości obrazu, nie zwracając przy tym na siebie uwagi.

Niewielki, lecz wyjątkowo wydajny
Pierwszą rzeczą, którą zauważa się po wzięciu do ręki aparatu X-E5, są jego rozmiary. Naprawdę mały korpus, niewiele większy od dłoni sprawia, że aparat staje się idealnym towarzyszem miejskich wypraw. W miejscach takich jak Lizbona, pełnych wąskich i zatłoczonych uliczek, szczególnie docenia się sprzęt, który nie przyciąga uwagi. Duże, profesjonalne aparaty często rzucają się w oczy samym swoim rozmiarem, natomiast X-E5 pozostaje dyskretnie w tle, pozwalając uchwycić atmosferę miasta i codzienne życie wokół mnie, nie wzbudzając zainteresowania.
Wydajność i możliwości X-E5 naprawdę mnie zachwyciły. Choć niewielki rozmiarami, aparat jakością obrazu dorównuje większym modelom. Kolory są żywe, szczegóły ostre jak brzytwa, a dzięki stabilizowanej matrycy nawet zdjęcia w słabym świetle nie sprawiają problemu. Zwłaszcza wieczorami, kiedy słońce powoli zachodzi, a miasto skąpane jest w ciepłym świetle złotej godziny, mogłem całkowicie polegać na aparacie, nie martwiąc się o jakość swoich fotografii.

Zalety symulacji filmu fotograficznego
Ponieważ pracuję niemal wyłącznie na plikach JPEG „prosto z aparatu”, byłem zachwycony, jak szybko można przełączać się między różnymi symulacjami filmu. Wszystko zależy od sytuacji. Dla mnie to jedna z największych zalet X-E5 – szczególnie przy szybkich ujęciach, gdy nie ma czasu na późniejszą edycję zdjęć.
Podczas wędrówek po Lizbonie mogłem wypróbować różne symulacje filmu. Nie będzie zaskoczeniem, że moimi ulubionymi okazały się tryby CLASSIC Neg. i CLASSIC CHROME. Symulacja CLASSIC CHROME sprawdzała się idealnie, szczególnie w późnych godzinach popołudniowych, kiedy nadchodziła „złota godzina” i miasto skąpane było w ciepłym świetle.
Najlepsze było to, że mogłem od razu przejść do pracy. X-E5 pozwala bezpośrednio korzystać z symulacji filmu, bez konieczności wprowadzania skomplikowanych ustawień. Dzięki temu błyskawicznie uzyskiwałem zamierzony wygląd zdjęć – ogromna oszczędność czasu, zwłaszcza podczas krótkiego weekendowego wypadu.

Elastyczność mimo obiektywu o stałej ogniskowej
Kolejną zaletą X-E5, którą szczególnie doceniam w mieście takim jak Lizbona, jest wbudowany cyfrowy telekonwerter. Ze względów praktycznych i dla zachowania mobilności zabrałem ze sobą tylko jeden obiektyw stałoogniskowy – FUJINON XF23mmF2 R WR. To uniwersalne, kompaktowe i lekkie szkło, ale czasem jakby brakowało mi ogniskowej, szczególnie w krętych uliczkach lub przy spoglądaniu na odległą architekturę.
Na szczęście dzięki wewnętrznemu telekonwerterowi mogłem szybko przełączyć się na węższy kąt widzenia. Pozwalało to objąć szeroki zakres tematów przy użyciu jednego obiektywu. Tryb telekonwertera zmienia kąt widzenia tak, jakby korzystać z zoomu, ale bez potrzeby zmiany obiektywu. To szybki i skuteczny trik, który pozwolił mi uchwycić spontaniczne momenty, które w innym przypadku mogłyby umknąć.

Szybkość i dyskrecja
Lizbona kipi spontanicznymi chwilami. Rozmowa dwóch mieszkańców na ławce o wschodzie słońca, kobieta wracająca do domu z parasolką w dłoni czy barwna grupa przy kiosku, wokół którego u schyłku dnia gromadzi się tłum. Dzięki FUJIFILM X-E5 mogłem uchwycić wszystkie te ulotne momenty w ułamku sekundy. Aparat działa niezwykle szybko, a autofokus jest błyskawiczny i niezawodny – również w słabym świetle. Dzięki temu za każdym razem udawało mi się uzyskać ujęcie, którego chciałem, nawet w dynamicznym rytmie miejskiego życia.
Kolejną zaletą X-E5 jest jego niepozorność. W mieście takim jak Lizbona, gdzie życie toczy się na ulicach i stale otacza cię ruch i ludzie, warto jest się nie wyróżniać. X-E5 bez trudu mieści się w torbie, a mimo to potrafi dostarczyć zdjęcia najwyższej jakości. Dzięki temu mogłem swobodnie spacerować wąskimi uliczkami Alfamy, nie czując się jak turysta z wielkim aparatem na szyi. Mogłem w pełni skupić się na obserwowaniu i fotografowaniu miasta, nie zwracając na siebie uwagi.

Barwy i kontrasty
Lizbona to miasto tętniące kolorami – błękitne azulejos na ścianach, intensywna żółć tramwajów, ciepła czerwień dachów. FUJIFILM X-E5 potrafił uchwycić je doskonale, bez najmniejszego przekłamania. Zdjęcia wykonane w Lizbonie oddają atmosferę miasta dzięki barwom, które są jednocześnie intensywne i naturalne. Szczególne wrażenie robiła gra światła i cienia w miejskim pejzażu. Niezależnie od tego, czy było to ostre światło dnia, głębokie cienie zaułków, czy ulice malowniczo skąpane w miękkim blasku zachodzącego słońca – X-E5 rejestrował to wszystko z pełną swobodą.

Podsumowanie: Idealny, kompaktowy aparat w podróży
FUJIFILM X-E5 okazał się doskonałym towarzyszem fotografii ulicznej w Lizbonie. Jest szybki, wszechstronny i zapewnia imponującą jakość zdjęć w każdej sytuacji. Symulacje filmu, wbudowany telekonwerter cyfrowy oraz intuicyjna obsługa pozwoliły mi uchwycić spontaniczne, a zarazem pełne wyrazu kadry – bez konieczności sięgania po ciężki, nieporęczny sprzęt. Jego kompaktowe rozmiary i dyskretny wygląd sprawiły, że mogłem doświadczać miasta po prostu z perspektywy uczestnika codziennego życia. Przez cały weekend FUJIFILM X-E5 dawał mi swobodę fotografowania Lizbony w całym jej pięknie i skupienia się na tym, co naprawdę istotne: atmosferze oraz ludziach tego niezwykłego miasta.
